Petanque - sportowe emocje i świetna zabawa dla każdego mężczyzny
My, mężczyźni, uwielbiamy rywalizację - szczególnie na polu sportowym. Zamiast jednak biernie podziwiać wyczyny zawodników w telewizji, warto skorzystać z uroków pięknej pogody i... zaprosić kolegów na pojedynek w petanque! Wystarczy zestaw bul, dobra pogoda oraz trochę wolnego miejsca, na przykład w parku i już można cieszyć się sportowymi emocjami i zdrową rywalizacją. Ta francuska dyscyplina sportu zyskała miliony sympatyków na całym świecie - również w Polsce. Jak to się stało, że rzucanie metalowymi kulami jest tak popularne?
Obecnie petanque to jedna z najpopularniejszych dyscyplin sportu na świecie, głównie ze względu na swoją mocno rozwiniętą formę rekreacyjną oraz bardzo proste zasady gry. Grających miłośników "bul" w każdym wieku możemy spotkać praktycznie wszędzie: na trawie, na żwirze, w parkach, w lesie, a nawet na plaży. Wystarczy wziąć bule w ręce, wyjść na dwór ze znajomymi i powalczyć, tak jak za dawnych, szkolnych lat. Fizyczna sprawność nie odgrywa aż tak istotnej roli - bardziej liczą się precyzja i dobre oko. O zaletach gry w bule będzie można przekonać się 25 maja podczas 22. Otwartych Mistrzostw Wrocławia w petanque Crédit Agricole Cup.
Historia kulą się toczy, czyli gdzie pierwszy raz rzucono kulą?
Petanque znana jest już od ponad 100 lat, a jej nazwa wywodzi się z prowansalskiego wyrażenia ped tanco (fr. pieds tanqués), czyli stopy razem. Przywędrowała do nas z południowej Francji, a dokładnie z Prowansji, gdzie po raz pierwszy w taką jej wersję, jaką znamy dzisiaj, zagrano w 1907 roku. Podobnie jak bowls i boccie, jej korzenie sięgają gry w kule uprawianej przez rzymskich legionistów, którzy rozpowszechnili ją w całym basenie Morza Śródziemnego. Co ciekawe, pierwsze bule były wykonane z drewna i obijane dookoła gwoździami. Dopiero w 1930 roku przyjęto używanie bul ze stali. I tak zostało do dzisiaj.
Jak szacuje Światowa Federacja Petanque, licencje zawodnicze ma ponad 560 tys. osób w prawie 90 krajach na całym świecie. Bule cieszą się ogromną popularnością w Belgii, Holandii, Tajlandii czy Niemczech. Największą jednak popularność zyskały w swojej ojczyźnie, Francji, gdzie metalowymi kulami rzuca ponad 300 tys. osób. Z ciekawostek, warto zwrócić uwagę, że ten francuski sport dotarł również do tak egzotycznych krajów jak: Dżibuti, Vanuatu, Katar, Bermudy czy Mali.
Czy zasady mogą być prostsze?W petanque można grać praktycznie wszędzie - wystarczy tylko wolna przestrzeń, na przykład część boiska szkolnego. Można zaprosić dwóch, trzech, a nawet całą paczkę kolegów... i wrócić wspomnieniami do szkolnych pojedynków sportowych. Można też przyjść 25 maja br. na 22. Otwarte Mistrzostwa Wrocławia w petanque Crédit Agricole Cup i przekonać się o prostych zasadach gry i niesamowitych emocjach, których dostarcza. Podczas pojedynków we Wrocławiu zawodnicy rywalizować będą w trzyosobowych drużynach - tak zwanych tripletach. Gra toczy się na utwardzonej powierzchni o wymiarach 15 x 4 metry. Oczywiście na potrzeby gry rekreacyjnej boisko może być większe lub mniejsze, a jego powierzchnia praktycznie dowolna. Zadaniem każdego zawodnika jest rzucenie z wytyczonego okręgu buli w kierunku małej drewnianej lub plastikowej kulki, zwanej po francusku cochonnet, a po polsku świnką. Gra składa się z kilku rozgrywek, czyli okresów od wyrzucenia świnki do wyrzucenia przez graczy ostatniej kuli. W danej rozgrywce gracze starają się umieścić swoją bulę jak najbliżej świnki lub wybić punktowane (stojące najbliżej niej) bule przeciwnika. Rzut oddaje zawsze zawodnik zespołu, którego bula znajduje się w tym czasie dalej od celu niż bula przeciwnika. Po zakończeniu rozgrywki gracze podliczają punkty, zdobyte tylko przez zwycięzcę rozgrywki, który dostaje 1 punkt za każdą bulę umieszczoną bliżej świnki niż bule przeciwnej drużyny. Grę wygrywa osoba bądź zespół, którzy jako pierwsi osiągną wynik 13 punktów.
Petanque w Polsce
Do Polski metalowe kule przywieźli polscy repatrianci, którzy wracali do kraju w latach siedemdziesiątych XX wieku. Dopiero w 2002 roku utworzono Polską Federację Petanque, która zrzesza blisko tysiąc licencjonowanych graczy z 30 klubów z całej Polski. Szacuje się, że rekreacyjnie kulami rzuca kilkanaście tysięcy osób. W naszym kraju co roku odbywa się około 80 turniejów różnej rangi - od Mistrzostw Polski, Pucharu Polski, aż po turnieje okazyjne, jak najniżej rozegrane zawody na świecie, bo 650 metrów pod ziemią w kopalni soli w Kłodawie. W 2003 roku Polska po raz pierwszy wzięła udział w Mistrzostwach Świata w petanque, które odbyły się w czeskim Brnie. To właśnie tam Jędrzej Śliż wywalczył pierwszy medal (brązowy) dla Polski w najbardziej prestiżowym turnieju na świecie w kategorii juniorów w strzale precyzyjnym. Pierwszym w historii polskim Mistrzem Europy w petanque został Paweł Pietrzyk, który złoty medal przywiózł wprost z Belgii w listopadzie 2012 roku.
Swoją popularność petanque zawdzięcza prostym regułom, możliwości gry praktycznie wszędzie i - co najważniejsze - dostępności dla osób w każdym wieku, bez względu na płeć. Jest to jedna z nielicznych dyscyplin sportowo-rekreacyjnych, gdzie jak równy z równym dziadek może zagrać z wnuczkiem, mama z synem, a ojciec z córką. Jedyne, czego potrzebujemy, to zestaw kul do grania oraz odrobina precyzji. Wszyscy miłośnicy gry w kule będą mogli już 25 maja br. w Parku Południowym we Wrocławiu wziąć udział w 22. Otwartych Mistrzostwach Wrocławia w petanque Crédit Agricole Cup. Na świeżym powietrzu będą mogli dotlenić organizm, spalić zbędne kalorie oraz miło spędzić czas z najbliższymi w aktywny sposób. Udział w turnieju jest bezpłatny.
Sponsorem tytularnym jest bank Credit Agricole. Patronat nad zawodami objęła gmina Wrocław oraz Polska Federacja Petanque. Partnerem wykonawczym jest Klub Sportowy Petanka z Wrocławia
.