Finansowanie infrastruktury - wnioski płynące z panelu dyskusyjnego Credit Agricole

Uczestnicy panelu Finansowanie infrastruktury - polityka czy biznes? zorganizowanego przez
bank Credit Agricole podczas XXIII Forum Ekonomicznego w Krynicy-Zdroju doszli do wniosku,
że efektywna współpraca sektora państwowego i prywatnego możliwa jest tylko w sytuacji,
w której ten pierwszy zapewni przedsiębiorcom funkcjonowanie w oparciu o stabilne przepisy prawne i podatkowe, a ten drugi będzie gotowy do podejmowania ryzyka oraz otrzymywania zwrotu z inwestycji w długiej perspektywie czasowej.

Finansowanie projektów infrastrukturalnych budzi szereg pytań, dotyczących m.in. kryteriów rentowności, wpływu zaangażowania jednostek rządowych i samorządowych na efektywność biznesową tego typu przedsięwzięć, a także roli Polskich Inwestycji Rozwojowych w utrzymaniu odpowiedniej dynamiki inwestycji w projekty infrastrukturalne.

Na te pytania próbowali odpowiedzieć uczestnicy panelu Finansowanie infrastruktury - polityka czy biznes?, który bank Credit Agricole zorganizował 04.09.2013 r. w trakcie XXIII Forum Ekonomicznego w Krynicy-Zdroju. W dyskusji wzięli udział: Jan Krzysztof Bielecki - Przewodniczący Rady Gospodarczej przy Prezesie Rady Ministrów, Paweł Tamborski - Podsekretarz Stanu w Ministerstwie Skarbu Państwa, Jakub Karnowski - Prezes Zarządu, Dyrektor Generalny PKP, Krzysztof Kilian - Prezes Zarządu PGE Polskiej Grupy Energetycznej oraz Régis Monfront - Wiceprezes Zarządu Crédit Agricole Corporate and Investment Bank. Panel poprowadził Jakub Borowski - Główny Ekonomista banku Credit Agricole.

Jakub Borowski rozpoczął panel przypominając, że w latach 2011-2012 Polska należała do grupy krajów UE o najwyższym udziale inwestycji publicznych w PKB. Zgodnie z Narodową Strategią Spójności 2007-2013 na realizację programu Infrastruktura i Środowisko przeznaczono aż 42,2% funduszy unijnych (28,3 mld euro). Zwrócił także uwagę, że w latach 2012-2016 nastąpi silny spadek inwestycji publicznych w związku z mniejszym napływem środków unijnych przeznaczonych na rozwój infrastruktury oraz koniecznością zahamowania przyrostu długu publicznego. Tymczasem nadal pozostaje wiele do zrobienia na rzecz modernizacji infrastruktury transportowej, energetycznej czy przemysłowej. W obliczu cięć inwestycji publicznych niezbędne jest zwiększenie udziału kapitału prywatnego oraz instytucji finansowych w realizacji projektów, co może uchronić Polskę przed klifem w inwestycjach infrastrukturalnych.

Dyskutanci podkreślali rolę spółki Polskich Inwestycji Rozwojowych (PIR) w utrzymaniu dynamiki inwestycji w projekty infrastrukturalne o wydłużonym horyzoncie czasu, przy jednoczesnym wykorzystaniu długoterminowego finansowania oraz zaangażowania kapitałowego Banku Gospodarstwa Krajowego. Paweł Tamborski zwrócił uwagę, że jednym z zadań, jakie twórcy programu "Inwestycji Polskich" stawiają przed nim jest wspomaganie prywatnych inwestorów
i onieśmielanie ich do zaangażowania się w przedsięwzięcia infrastrukturalne. Dlatego tak ważne jest założenie, że spółka Polskie Inwestycje Rozwojowe zawsze będzie udziałowcem mniejszościowym. Ma to być formą zabezpieczenia przed sytuacją, w której wsparcie PIR prowadziłoby
do "wypychania" kapitału prywatnego z obszaru inwestycji infrastrukturalnych. Jan Krzysztof Bielecki przypomniał, że obecny rząd - obok podjęcia decyzji o utworzeniu PIR - uruchomił także pomoc publiczną de minimis, co - w jego opinii - przyczynia się do uniknięcia klifu w inwestycjach strukturalnych.

Uczestnicy panelu byli także zgodni co do tego, że w momencie, kiedy rynki akcji nie przynoszą oczekiwanych zysków, a niechęć do ryzyka wzrasta, to inwestycje w infrastrukturę mogą stać się ciekawą alternatywą dla inwestorów prywatnych. Jednak ich zainteresowanie uzależnione jest od uregulowań prawnych odnoszących się do danego sektora. O ile zaangażowanie sektora prywatnego w finansowanie projektów dotyczących infrastruktury drogowej jest stosunkowo popularne, o tyle w przypadku projektów związanych z energią odnawialną oraz infrastrukturę kolejową nadal głównym źródłem finansowania pozostaje Skarb Państwa.

Wojciech Kilian uważa, że może się to zmienić pod warunkiem wprowadzenia rozwiązań, gwarantujących inwestorom zwrot zainwestowanego kapitału. Jako przykład podał rząd brytyjski, który zamierza wprowadzić tzw. kontrakt różnicowy (ang. contract for difference). CFD to rodzaj długoterminowej umowy z gwarancją ceny energii. Gdy cena rynkowa jest niższa od gwarantowanej, rząd dopłaca producentowi energii różnicę, gdy jest wyższa - producent różnicę zwraca. Wielka Brytania zamierza z pomocą tego rozwiązania przeprowadzić reformę swojego rynku energii.

Jakub Karnowski twierdzi jednak, że w wypadku infrastruktury kolejowej zaangażowanie inwestorów prywatnych nie będzie możliwe. Po pierwsze dlatego, że środki pochodzące z funduszy unijnych, przyznane zarówno w ostatniej, jak i w nowej perspektywie finansowej są wystarczające na prowadzenie modernizacji kolei. Natomiast drugim powodem jest fakt, że o ile korzystając z formuły PPP, można modernizować dworce, to już infrastruktury kolejowej nie. Jest ona bowiem własnością Skarbu Państwa.

Régis Monfront, podsumowując dyskusję, podkreślił, że nie istnieje jeden model współpracy pomiędzy sektorem publicznym a prywatnym, gwarantujący powodzenie wszelkich wspólnych przedsięwzięć. Jednak modernizacja infrastruktury transportowej, energetycznej czy przemysłowej nie jest możliwa bez udziału inwestorów prywatnych. Dlatego kluczowe jest zapewnienie z jednej strony stabilnych uwarunkowań prawnych, a z drugiej poszukiwanie elastycznych rozwiązań, dopasowanych
do specyfiki konkretnego projektu. Kapitał prywatny jest bowiem gotowy do inwestowania środków, także przy założeniu, że zwrot z inwestycji będzie bardzo odległy czasowo, pod warunkiem jednak zapewnienia przez rządzących optymalnych warunków do prowadzenia biznesu.

Zobacz także

Poznaj Credit Agricole Bank Polska
YouTubeFacebook